Mój M. jak zobaczył to pyszne calzone to buzia od razu mu się uśmiechnęła od ucha do ucha. Od jakiegoś czasu powtarzał mi, że zjadłby coś takiego (widział je w TV) i co najważniejsze – calzone go wcale nie zawiodło. To pyszna pizza zamknięta w pierogu, do tego można zrobić wiele przeróżnych wersji kombinując ze składnikami.
Przy okazji wpisu pragnę Was Kochani przeprosić za moją nieobecność, nie zaglądam na Wasze blogi, nie komentuję i jest mnie ogólnie mniej, bo się uczę. Jeszcze tylko tydzień.
Potrzebujemy:
- 25 g drożdży
- 3 szklanki mąki pszennej
- 1 szklanka wody
- 1 łyżka oliwy z oliwek
- 1,5 łyżeczki soli
- 0,5 łyżeczki cukru
- 1 łyżeczka mąki
Przepis na ciasto jest taki sam jak na pizzę tutaj.
Drożdże zalewamy 1 szklanką ciepłej (NIE gorącej) wody, dosypujemy
łyżeczkę cukru i łyżeczkę mąki. Mieszamy, odkładamy w ciepłe miejsce na 5
minut. Po tym czasie dosypujemy mąkę, dokładamy sól, oliwę z oliwek i
wyrabiamy ciasto. Ciasto musi być bardzo dobrze wyrobione, ja robiłam
dwa razy z takich samych proporcji i mąki nie musiałam dosypywać, ale
jeśli będzie się bardzo kleiło – najlepiej trochę dodać mąki. Odkładamy w
miseczce przykrytej ściereczką w ciepłe miejsce. W przepisie było
podane aby odłożyć na 1,5 godziny, moja za pierwszym razem rosła tylko
15 minut, za drugim 45 minut – obydwie smakowały tak samo i były pyszne.
Po tym czasie ciasto uderzamy pięścią i dzielimy na dwie części.
Każdą część rozwałkowujemy na placek czworokątny o dłuższym jednym boku. Połowę smarujemy sosem pomidorowym i nakładamy składniki.
U mnie wersja hawajska – ananas, pieczarki, mozzarella, kukurydza, pomidor, papryka, salami.
Stronę z farszem przykrywamy drugą częścią i układamy na kształt pieroga. Lepimy boki.
Z wierzchu smarujemy roztrzepanym jajkiem.
Pieczemy w 250 stopniach przez 14 minut. Smacznego!
23 komentarze
oj tak i ja musze tez taki upec 🙂
narobiłaś mi apetytu 🙂
mmmm..dziś zrobię, ale z serami, kurczakiem, papryką…zobaczę co mam 🙂 a może jakaś tarta …hmmmm
Domowe najlepsze. Uwielbiam!
Uwielbiam ten pieróg, a Twój jest nadziany tak, jak lubię:)
Pozdrowienia!
dostałam ślinotoku 🙂 wiesz, nigdy nie jadlam ani nie piekłam calzone…zawsze wybieram tradycyjną pizze, chyba pora przełamać zwyczaj 😉
super wygląda 🙂 uwielbiam tam podaną pizzę 🙂
pyszne, a o ile ciekawsze od normalnej pizzy :3
Piękne calzone Ci wyszło, aż zgłodniałam 🙂
Calzone! Pycha….
Ucz się i nie denerwuj. Zaczekamy kochana:)
Oj tak, wloskie pierogi- super sprawa, niby wszystko to samo co w pizzy a inne;) jadlam ale sama nigdy nie zrobilam, od 3 lat sie zabieram;p
mm.. musze spróbować pizzy w takiej wersji 😉
robiłam ostatnio, boskie!:D
Muszę zrobić, wygląda obłędnie 😉
calozone uwielbiam, chyba nawet bardziej niż klasyczną pizzę !
Hej jeżeli lubiłaś czasem poczytać blog Camomille Flavor informuję, że przeniósł się na stronę http://milkybite.blogspot.com
Przepraszam za utrudnienia!
Mniaaaaam, to jest to czego mi trzeba! 🙂
Nigdy nie robiłam calzone. Twoje wygląda przepysznie:-) Powodzenia na egzaminie:-)!
Zrobiłam – był pyszny!
Pyszna sprawa! 🙂 Wprawdzie hawajską wolę pizzę (np. z Dominium), ale jeśli mi się uda zrobić podobne ciasto – będę prze szczęśliwa 🙂 Więc do dzieła! Dzięki za przepis!
Polecam! zrobiłam i wyszło znakomite danie. (piekłam w 200 stopniach, 20 minut)
Bardzo się cieszę 🙂 Pozdrawiam!
cóż za gustowny pieróg
Witam, czy może być gotowe ciasto na pizze drożdżowe?