Żadna przeprowadzka nie jest łatwa.
Szczególnie, gdy wszystkie rzeczy trzeba przetransportować o 100 kilometrów.
Szczególnie, kiedy oprócz zwykłej przeprowadzki otwiera się firmę – i to potrzebującą dużej ilości sprzętów i materiałów.
Walczyliśmy z wieloma sprawami, między innymi z internetem. Mniejsze miasta mają to do siebie, że opcji wyboru jest nieco mniej…
Wreszcie się udało. Małymi kroczkami, planując wszystko jakieś pół roku wcześniej..daliśmy radę 😛
Dzisiaj chcę Wam napisać co się działo w czasie mojej nieobecności, a już jutro ruszam z nowymi przepisami 🙂
![]() |
Przeprowadzka szła nam dość sprawnie, ale wiecie jak to jest…zawsze kiedy ktoś się spieszy to całe miasto staje… |
![]() |
Pakowanie i rozpakowywanie rzeczy było długie i nudne.. |
![]() |
Jedyną rozrywką dla mojego synka było uczenie psa czytania.. |
![]() |
Prawie się udało 😉 |
![]() |
Trochę świętowaliśmy.. (moje urodziny) |
![]() |
I dostałam od Przyjaciółki cudny prezent (tematycznie związany z moim zawodem) |
![]() |
Znalazłam też czas na podjadanie naprawdę dużych malin z ogrodu mojej Mamy |
…ale przede wszystkim zapoznałam się z nową kuchnią, w której powstają naprawdę pyszne smakołyki…Zapraszam jutro na nowe przepisy :))
8 komentarzy
najważniejsze, że już jesteś na swoim! :-))
🙂
Powodzenia w nowym miejscu!
Dziękuję:***
Już nie mogę się doczekać 🙂
Mocno trzymam kciuki za dobrą zmianę!
Dziękuję Kochana:**
Każda zmiana to rozwój. Powodzenia:-)!
Dziękuję:*